Zabójczy STRES
ZABÓJCZY STRES
„Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu” – kto by pomyślał, że te słowa zostały zapisane kilka wieków temu. Żyjemy w erze ciągłego pośpiechu, nowych wyzwań i permanentnego stresu. O tym, jak bardzo stres jest dokuczliwy w sferze zawodowej świadczą dane statystyczne. W książce „150 twarzy stresu” dra Henri’ego Pulla czytamy:
„Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi w 459 przedsiębiorstwach różnych krajów Unii Europejskiej przez „Cubbiks”, wydział zasobów ludzkich „PA consulting”, około 25% pracowników żyje w warunkach podwyższonego lub bardzo wysokiego stresu. Według tych badań:
- 24% zatrudnionych zrezygnowało z pracy, ponieważ nadmierny stres przyczynił się do choroby zawodowej,
- 64% zatrudnionych skarżyło się na przeciążenie pracą i zbyt niskie wynagrodzenie,
- 58% skarżyło się na trudności komunikacyjne,
- 49% skarżyło się na brak pewności zatrudnienia,
- 44% skarżyło się na złe relacje ze zwierzchnikami,
- 43% skarżyło się na brak kontroli nad rolą, jaką odgrywają w przedsiębiorstwie,
- 46% pytanych stwierdziło, iż sądzi, że doświadczany przez nich stres w nadchodzącym roku wzrośnie.”
Wiadomo, że stres wpływa na naszą efektywność. Pewien poziom pobudzenia pozytywnego czyli eustres mobilizuje, jednak zbyt duży stres (dystres) wywołuje napięcie, kłopoty z koncentracją i lęk. Udowodnili tę tezę już na początku XX wieku psycholodzy i antropolodzy Robert Yerkes i John D. Dodson. Współczesna medycyna uznaje, że istotnym czynnikiem rozwoju każdej choroby są zaburzenia emocjonalne wywołane zbyt dużym stresem. Większość schorzeń ma podłoże psychosomatyczne i nasze zdrowie znajduje się pod kontrolą mózgu. „Emocje mają wpływ na pracę układu nerwowego i funkcjonowanie systemu hormonalnego człowieka. Mogą stymulować lub blokować białe krwinki zwalczające infekcje oraz powodować uwalnianie hormonów i wytwarzanie w mózgu neuroprzekaźników, zwanych endorfinami” – czytamy w książce Andrzeaja Bubrowieckiego „Popraw swoje życie”.
Winę za stres ponoszą tzw. hormony stresu produkowane w nadnerczach: adrenalina i kortyzol. Hormony te są pomocne, gdy potrzebujemy dopingu w obliczu śmiertelnego zagrożenia lub gdy szykują organizm do działania w sytuacji podbramkowej. Przyspieszają wówczas akcję serca, powodują, że mózg zaczyna pracować na wysokich obrotach, a ciało zdolne jest do natychmiastowego działania. Na początku włącza się do akcji adrenalina – jej działanie łatwo rozpoznać:
- powoduje przyspieszone bicie serca,
- sprawia, że oddech staje się płytszy i szybszy,
- kieruje krew do dużych partii mięśni ramion i nóg, co umożliwia walkę lub ucieczkę,
- powoduje napięcie mięśni pleców – dyskopatię, bóle dolnego odcinka kręgosłupa (bóle lędźwiowe), a nawet problemy z chodzeniem,
- hamuje normalny odpływ krwi z mózgu (skurczone mięśnie uciskają leżące pod nimi żyły), co może skutkować migrenowymi bólami głowy, a nawet spowodować zapalenie mózgu albo opon mózgowych. Napięcie mięśni szyi poważnie ogranicza zdolności ruchowe, powodując sztywność karku i bóle głowy,
- wpływa na mięśnie oczu – w przypadku chronicznego stresu zewnętrzny mięsień oka staje się coraz bardzie napięty, a wewnętrzny coraz słabszy. Powoduje to problemy z czytaniem i rozumieniem treści,
- hamuje trawienie wywołując niestrawność, nadkwasotę, problemy z żołądkiem oraz wrzody.
Gdy jednak stres trwa długo i przeradza się w stres permanentny, do głosu dochodzi kortyzol, który jest niezwykle niebezpieczny dla naszego organizmu:
- blokuje metabolizm glukozy, niszcząc jednocześnie tkanki (między innymi tkanki kości zwiększając ryzyko osteoporozy),
- hamuje wchłanianie protein do 70%, pozostawiając zmniejszoną ilość protein do budowy silnych mięśni i sieci nerwowych,
- powoduje uwolnienie tłuszczu do krwi, który następnie jest gromadzony zwłaszcza wokół talii i bioder przyczyniając się do otyłości. Stres nie tylko zaostrza apetyt, ale także skłania organizm do wzmożonej produkcji insuliny. Insulina w wątrobie pobudza zużycie i magazynowanie glukozy, hamując jednocześnie jej wydzielanie; insulina w mięśniach aktywuje transport glukozy i syntezę glikogenu, a w tkance tłuszczowej pobudza transport i zamianę tkanki w kwasy tłuszczowe i triglicerydy. Okazało się, że w stresie jemy więcej tłuszczu, mamy apetyt na bardziej tłuste potrawy,
- jest toksyczny dla neuronów, powoduje, że komórki nerwowe tracą swoje dendryty, kurczą się, a nawet obumierają, osłabiając pamięć, powodując niejasne myślenie i brak kreatywności. Szczególnie źle wpływa kortyzol na obszar mózgu zwany hipokampem, który – jak twierdzą specjaliści – odgrywa ważną rolę w uczeniu się i zapamiętywaniu (jest odpowiedzialny za pamięć długoterminową). Pojawiły się nawet hipotezy, że z wiekiem życie w ciągłym stresie może doprowadzić do zmniejszenia wielkości tego obszaru mózgu. Z badań wynika, że ludzi starszych z wysokim poziomem kortyzolu utrata pamięci dotyka w większym stopniu niż ich mniej zestresowanych rówieśników,
- osłabia system odpornościowy obniżając poziom immunoglobulin. O wiele łatwiej się przeziębiamy, łapiemy grypę, czujemy się wyczerpani, częściej zapadamy na infekcje, a leczenie trwa dłużej niż zwykle. Chroniczny stres obniża poziom dehydroepiandrosteronu (DHEA), co w konsekwencji prowadzi do poważnych chorób (stwardnienie rozsiane, cukrzyca, rak, choroba wieńcowa, choroba Alzheimera, AIDS),
- sprawia, że komórki krwi odpowiedzialne za krzepnięcie stają się gęste i lepkie, co w konsekwencji może prowadzić do ataku serca,
- zaburza sen powodując problemy z zaśnięciem lub nocne wybudzanie się albo uruchamiając tzw. mechanizm „udawanie martwego”, który objawia się nadmiernym zapotrzebowaniem na sen. Obydwa są bardzo niebezpieczne dla naszego organizmu – pierwszy może zaburzać fazę REM, w czasie której mózg naprawia szkody wywołane stresem w ciągu dnia, drugi może prowadzić do depresji,
- powoduje poważne choroby – zmęczenie, ból mięśni, podwyższone ciśnienie krwi, wrzody żołądka, depresję, zawał serca, udar mózgu, problemy z erekcją i płodnością, a nawet poronienia. Nadmiar kortyzolu może spowodować kurczenie się gruczołów, które produkują najważniejsze komórki odpornościowe i przeszkadzać w uwalnianiu związków chemicznych, stymulujących organizm do walki z chorobą. Jak wynika z badań kobiet cierpiących na inwazyjny nowotwór piersi te, które najgłębiej przeżywały stres związany z chorobą, miały najmniej wyspecjalizowanych komórek wyszukujących i atakujących guzy. Kiedy dzięki grupom wsparcia nauczyły się radzić ze stresem i dowiedziały o zaletach niskotłuszczowej diety bogatej w błonnik, a także zastosowały odpowiednie ćwiczenia relaksacyjne – liczba „walczących” komórek wzrosła.
Jak widać permanentny stres czy zamartwianie się nawet tym, na co nie mamy wpływu są zabójcze dla naszego zdrowia, a nawet życia. Obniżają koncentrację, spowalniają procesy myślowe, powodują przeciążenie serca, osłabiają układ odpornościowy i przyczyniają się do wielu poważnych chorób. Bardzo negatywnie wpływają na nasze funkcjonowanie w sferze osobistej i zawodowej. Częste zwolnienia lekarskie, urlopy zdrowotne, wypalenie zawodowe, a także obniżona efektywność pracy to poważne straty dla biznesu.
Na obniżenie poziomu stresu znaczny wpływ ma aktywność fizyczna. Bieganie, jazda na rowerze, pływanie, spacery itp. w znacznym stopniu niwelują napięcia mięśniowe, wzmacniają układ krążenia, a także powodują wydzielanie się endorfin, które wprowadzają nas w dobry nastrój. Wzrost poziomu tzw. hormonów szczęścia obniża poziom hormonów stresu i wpływa na lepsze funkcjonowanie naszego organizmu.
Wiele firm świadomych zagrożeń wynikających ze zbyt dużego stresu dba o swoich pracowników proponując różnego rodzaju wsparcie np. sponsorując karnety na basen, fitness, organizując grupy biegowe, a także szkolenia, na których uczestnicy uczą się różnych metod kontrolowania stresu.
BIBLIOGRAFIA
- Elizabeth Robbins „Jak zwalczać stres i osiągnąć pełen relaks?”, Wydawnictwo Helion, Gliwie 2007.
- Aleksander Perski „Poradnik na czas przełomu. O stresie, wypaleniu oraz drogach powrotu do życia w równowadze”, Wydawnictwo Jacek Santorski, Warszawa2004.
- Mateusz Wiszniewski „Zrelaksuj się i żyj twórczo”, Wydawnictwo Astropsychologii”, Białystok 2001.
- Michelle Larivey „Siła emocji”, Klub Dla Ciebie, Warszawa 2006.
- Carla Hannaford „Zmyślne ruchy które doskonalą umysł”, Medyk, Warszawa 1998.
- Henri Pull „150 twarzy stresu”, Klub Dla Ciebie , Warszawa 2006.
- Andrzej Bubrowiecki „Popraw swoje życie”, Muza, Warszawa 2011.
Autorka: JAGODA WĄSOWSKA – trener – szkoleniowiec (certyfikat I stopnia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego); certyfikowany coach (certyfikat Multi Level Coaching); na co dzień kształtuje postawę antystresową uprawiając sport – maratonka – zdobywczyni Korony Maratonów Polskich, ultra maratonka – (biegi górskie – Bieg Rzeźnika, Chudy Wawrzyniec, Triada, CCC w ramach Ultra Trail de Mont Blanc). Ceni piękno przyrody, poczucie humoru oraz zdrowy rozsądek.